Jestem na świeżo po lekturze Kodu kreatywności autorstwa Marcusa du Satoy, wybitnego matematyka, członka Royal Society. Jak sztucznej inteligencji udało się pokonać człowieka w go? Czy jazzman może skorzystać z algorytmów i czy Bach, Mozart korzystali? Jak matematyka, szukanie prawidłowości i snucie opowieści mają się do siebie? Czy AI może pisać wiersze? Odpowiedzi na te i inne pytania są ukryte w książce, która, choć pisana przez matematyka (a może właśnie dlatego), pełna jest erudycji, integrowania wiedzy z różnych obszarów, i co dla mnie najbardziej zaskakujące, życia. Książka niezwykła, w której tematy sztucznej inteligencji, muzyki, literatury, sztuki, matematyki łączą się w harmonijną całość. Po tej lekturze, jakkolwiek nadal ostrożny, mam nadzieję na lepsze wykorzystanie narzędzi, które daje nam do ręki współczesna, niezwykle dynamicznie rozwijająca się, technologia. Książka jest też potwierdzeniem prawidłowości, że najciekawsze rzeczy w ludzkiej działalności dzieją się na styku różnych jej obszarów. Ze wszech miar warto przeczytać.