Wspólnota Artystów „Grupa LUMEN” zaprezentowała wystawę prac malarskich w stylistyce bizantyjskiej, gotyckiej oraz renesansowej. Celem wystawy było przybliżenie symboliki roślinnej w malarstwie sakralnym i religijnym. Słowo „przybliżenie” nie do końca oddaje bogactwo znaczeń, przygotowanych po mistrzowsku prac i ich odniesień do historii sztuki i historii w ogóle.

Kto nie rozumie i nie odróżnia symboliki granatu, konwalii i tamaryszku, ten powinien skorzystać z wystawy i czegoś się nauczyć. Nauczyć się także czegoś o technice malowania starych obrazów, precyzji, staranności i oddaniu. To wszystko walory, których nie spotyka się często na współczesnych salach wystawienniczych.

No właśnie, tutaj widzę pewien szkopuł. Czy miasto Kraków mając przed sobą ofertę sztuki, która jest subtelna, złożona, zakotwiczona historycznie i kulturowo, pełna ukrytych niuansów i znaczeń nie mogłoby zaproponować dla tych obrazów większej, dobrze oświetlonej i wyposażonej multimedialnie sali? W końcu nauka pisania ikon to praca na lata, ale czytanie ikon to także umiejętność, której gdzieś trzeba się nauczyć…