Dla osoby, która chciałaby lepiej zrozumieć współczesne trendy społeczne, takie jak poprawność polityczna i jej zakres, wzrost roli mniejszości płciowych i rozmywanie klasycznego pojęcia rodziny, spory wokół stosunku do Islamu i problematyki migrantów, czy też zjawiska związane z dechrystianizacją Europy, jest to pozycja ważna. Nie ma co udawać, że problematyka ta nie wkracza do gabinetów psychoterapeutycznych i psychiatrycznych.
Autor omawia chronologicznie w sposób klarowny zwrot marksizmu od siłowej, czy też przemocowej rewolucji w stylu sowieckim, do bardziej skutecznej rewolucji miękkiej, narzucanej również odgórnie, ale przez autorytety akademickie, kulturowe, intelektualne, jak chcą i kreują się marksiści kulturowi. Po kolei mamy omówione wiodące postaci i szkoły: Antonio Gramsci, György Lukács, szkoła frankfurcka, Max Horkheimer, efekty rewolucji kontrkulturowej, szkoła Birmingham, eurokomunizm… Wykład jest sformułowany prosto, dość zwięźle i podparty solidną porcją odniesień bibliograficznych.
Oczywiście każdy z nas, w tym każdy specjalista w dziedzinach psycho, pracuje na własny zestaw przekonań i nastawień światopoglądowych, ale nie w tym rzecz. W naszych czasach najbardziej niepokojąca byłaby naiwność, nieświadomość podłoża filozoficznego zjawisk oraz wpływów, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Nie wiem, czy udaje nam się i czy uda się zachować w dziedzinach psycho komfort medycyny światopoglądowo indyferentnej, gdyż chcąc nie chcąc stajemy się zmuszeni, by przemyśleć i wiedzieć, za czym lub przeciwko czemu się opowiadamy. Sądzę, że ta książka może być pomocna, zwłaszcza dla tych młodszych osób, które nie mają we własnej pamięci przemyślanych wspomnień i refleksji z okresu PRL.