W obecnym świecie coraz bardziej ewidentny staje się niekorzystny wpływ człowieka na jego otoczenie. Nawet jeśli przyjmiemy, że następujące ocieplenie klimatu i jego konsekwencje nie są bezpośrednio związane z działalnością człowieka, a wynikają li tylko z cykli klimatycznych, to takie zjawiska jak powszechne zanieczyszczenie świata pochodnymi plastiku, ograniczanie/niszczenie bioróżnorodności, pogarszanie jakości powietrza bez wątpienia mają charakter „odludzki”. Pytanie, jaka powinna być odpowiedź ludzkości na taką sytuację. Upraszczając można wyróżnić dwie strategie postępowania. Pierwsza zakłada, że ludzkość, zwłaszcza wzrastająca w swojej liczbie, jest czymś złym, swoistym „wirusem” z filmu Matrix, który za wszelką cenę powinien być ograniczony. Stąd wyraźne działania o charakterze depopulacyjnym, promowanie aborcji jako formy regulacji płodności, stawianie za wzór chińskiej polityki „jednego dziecka”. Można spotkać się ze stanowiskami, że najbardziej nie ekologiczne z możliwych działań to powołanie do życia kolejnego człowieka, który w trakcie swojego życia wyemituje ileś (wiele) ton CO2. Stanowisko to znajduje wsparcie i uznanie nie tylko w szeregu organizacji ekologicznych, ale także wśród możnych tego świata z Billem Gates’em i jego małżonką na czele. Jednak szczęśliwie jest inna możliwość. Parafrazując słowa „Dezyderaty” możemy uznać, że „jesteśmy dziećmi wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, mamy prawo być tutaj”. Ta obecność nakłada jednak na nas pewne zobowiązania. To, co powinno być elementem wychowania od najwcześniejszych lat życia, to szacunek. Szacunek do życia w wielu jego postaciach – łatwość, z jaką niektórzy ludzie wyrzucają śmieci w środku lasu, jak traktują swoje zwierzęta z głodzeniem i zabijaniem włącznie, wreszcie jak bezrefleksyjnie podchodzą do ludzkiego życia – „zlepek tkanek” (to o ludziach w prenatalnej fazie życia), „puste łupy ludzkie” (to o osobach chorujących psychicznie) – są czymś niedopuszczalnym. Jeśli zaczniemy szanować wartość nas samych i otaczających nas ludzi, to wzrasta szansa, że uszanujemy także otaczający nas świat. Oczekiwanie odwrotne, że zabijając i niszcząc życie ludzkie będziemy szanować świat zawiera w sobie nieusuwalną, wewnętrzną sprzeczność. Od nas zależy, jakiego rodzaju ekologię wybierzemy. Czy staniemy po stronie Thanosa, czy Avengersów.