Oczywiście mamy tutaj obowiązkowe składniki dobrze zrealizowanego współczesnego serialu: wartka wciągająca akcja, dobra gra aktorska, ekwilibrystyczny scenariusz i tempo, które ani na moment nie zwalnia. Nieustannie coś się dzieje w scenerii miast z betonu, stali i szkła, które bardziej przypominają Amerykę, niż tradycyjne Niemcy, czy też stary Luksemburg. Może młodemu reżyserowi, urodzonemu w 1982 roku, właśnie o to chodziło? Serial trafił w roku 2018 jako jedyny niemiecki na Berlinale, a od tego czasu powstał jego drugi sezon, który jest konsekwentną kontynuacją sezonu pierwszego.

            Sedno w tym, że można oglądać ten film jak bezproblemową rozrywkę, która działa na swój sposób hipnotycznie, można przejść zupełnie obojętnie obok mielizn psychologicznych i merytorycznych – z tego serialu nikt się nic w rzeczywistości nie dowie o pracy systemów bankowych, ale ktoś zahipnotyzowany akcją może tego w ogóle nie zauważyć. Dopiero spojrzenie na bohaterów serialu pozwala zdziwić się i postawić pytania. Czy to jest jeszcze Europa? Nie, to świat zglobalizowany i całkowicie oderwany od europejskich tradycji. Czy to jeszcze ludzie? Postaci zajmujące się codziennie szantażem, intrygą, szpiegowaniem i zdradą oraz seksem uprawianym dla celów pragmatycznych w bezcelowej walce każdego z każdym. Tutaj tradycyjnie europejskie pytanie o sens nie istnieje. Człowieczeństwo robotów? Bardziej agresywnych zwierząt? Instynktowne pożeranie się, które nie jest łagodzone nawet bezinteresownym pożądaniem seksualnym…

            Gdyby przypisać Oliverowi Kienle wolę ukazania takiego świata, to serial byłby zastanawiający, może nawet wstrząsający. Gorzej w przypadku przeżycia go w wersji hipnotycznej – czy można przejść bezrefleksyjnie w obliczu utraty ludzkich wartości w Europie?

https://www.imdb.com/title/tt6258718/?ref_=nm_knf_i2