Baśnie są dla dzieci? Tak, ale nie tylko. Bruno Bettelheim w swojej książce „Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni” jasno wskazuje na potencjalną rolę, jaką baśnie mogą pełnić zarówno w rozwoju, dojrzewaniu dziecka, jak też w wyzwaniach i trudnościach obecnych w dorosłości. Znoszenia przeciwności, współpraca z innymi i troska o nich, zachowywanie ostrożności, budowanie dojrzałych relacji – to wszystko i wiele innych umiejętności jest pokazane bez moralizowania, w odniesieniu do bohaterów, z którymi łatwo się utożsamiać. Bettelheim wskazuje, że mimo wszystkich zmian zachodzących w otaczającym świecie, są pewne uniwersalne mechanizmy dotyczące naszego świata wewnętrznego, relacji międzyludzkich, czy kontaktu człowieka z przyrodą, którymi się warto kierować. Oczywiście w baśniach wiele znaczeń jest ukryte, dziecko chwyta je i przyswaja w dużej mierze na poziomie nieświadomym. Jako dorośli możemy z korzyścią dla nas „zajrzeć za kurtynę” i zrozumieć dlaczego tak poruszał nas np. „Czerwony kapturek”. Zachęcam.