Jest szereg biografii Antoniego Kępińskiego, ale taka, fabularyzowana, zgodnie z moją wiedzą, tylko jedna. Wyjątkowa, albowiem na jej stronach sam Antoni Kępiński i ludzie, którzy go otaczali, cały ich świat, ożywają. Wiem oczywiście, że dialogi włożone w usta bohaterów są w dużej mierze efektem fantazji, domysłów autorów. Podobnie z monologami wewnętrznymi Kępińskiego, można mieć o nich pewne wyobrażenie czytając jego listy, ale większość z nich pozostanie dla nas tajemnicą. Jednak domysły pary autorów są ciekawe, świadczą o ogromnej wiedzy na temat życia Kępińskiego i sprawiają, że przed naszymi oczami staje, trochę jak w Weselu Wyspiańskiego, cała galeria postaci. To XX-wieczny Kraków z przyległościami, nieraz zaskakująco odległymi. Karol Wojtyła, Andrzej Bobkowski, Julian Aleksandrowicz, Wanda Półtawska, Stefan Kisielewski, Marek Skwarnicki, Władysław Sikorski, Hanna Poświatowska, Jan Sztaudynger (wiedzieliście Państwo o ich przyjaźni?), wszyscy oni i wiele innych postaci przewijają się, jak w kalejdoskopie przed oczami zdumionego czytelnika. To co dla mnie osobiście jest poruszające, to fakt, że z częścią tych postaci miałem okazję się osobiście spotkać. Maria Orwid, Jerzy Zadęcki, Jacek Bomba – wszyscy znani mi z krakowskiej Kliniki Psychiatrii, Jerzy W. Aleksandrowicz, można powiedzieć, że mój pierwszy szef (trochę in spe, bo do formalnego zatrudnienia w końcu nie doszło, ale do stażu i udziału w zebraniach zespołu jak najbardziej), ks.prof. Józef Tischner – wielka inspiracja, intelektualna i duchowa moich młodych lat, Zygmunt Hanicki, częsty gość w moim rodzinnym domu, Stanisław Kłodziński – dziadek mojego przyjaciela z czasów młodości, w którego domu na ulicy Kremerowskiej bywałem, łącznie z graniem w ping ponga na stole w jadalni… Nagle poczułem się częścią historii, historii Krakowa, historii polskiej medycyny, kultury, historii Polski. Warto… naprawdę warto przeczytać.
https://bonito.pl/produkt/psychiatra-i-demony-powiesc-biograficzna-o-profesorze-antonim-kepinskim-2